Specjaliści o medycynie alternatywnej w onkologii


Medycyna alternatywna w onkologii. W ramach dziesiątej Letniej Akademii Onkologicznej, zorganizowanej w Warszawie odbyła się sesja pt. ,,Specjaliści kontra szarlatani.”

Dr Aleksandra Łacko z Zakładu Leczenia Nowotworów Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu zwróciła uwagę na to, że wiedza lekarzy o alternatywnych terapiach w onkologii pochodzi głównie od chorych, którzy z nich korzystali.
Medycyna alternatywna  to pojęcie bardzo „pojemne”, bo mieści zarówno szamańskie praktyki, jak i terapie, których skuteczność nie została po prostu potwierdzona. Problem polega na tym, że na leczenie przedstawiane jako „naturalne” bądź „integracyjne” zgłaszają się chorzy z rozpoznaniem nowotworu we wczesnym stadium, w którym można jeszcze leczyć radykalnie. I tracą przez to  szansę na wyleczenie” – zaznaczyła dr Łacko.

Dodatkowym niebezpieczeństwem mogą być interakcje leków przyjmowanych w ramach jednoczesnego leczenia konwencjonalnego i alternatywnego, co może pogłębiać działania niepożądane tradycyjnej terapii (często chorzy ukrywają przed swoim lekarzem, że sięgają także po inne metody).

Podczas X Letniej Akademii Onkologicznej zwrócono też uwagę na to , że czym innym niż alternatywne formy leczenia jest medycyna komplementarna, uzupełniająca medycynę konwencjonalną. Praktyki stosowane w jej ramach są szeroko rozpowszechnione i często wręcz zalecane,  choćby w celu zmniejszenia działań niepożądanych leczenia systemowego. Należy do nich np. joga, techniki medytacyjne, akupunktura.

Zasadnicza różnica pomiędzy medycyną alternatywną, a konwencjonalną polega bowiem na tym, że ta druga oparta jest o dowody naukowe.

Jak walczyć zatem z szarlatanami?” – pytała dr Aleksandra Kapała z Narodowego Instytutu Onkologii – Państwowego Instytutu Badawczego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie.
Narzekamy na brak regulacji prawnych, ale warto zauważyć, że w Polsce leczyć może jedynie dyplomowany lekarz, lekarz dentysta, rehabilitant. Jeśli zatem na jakiejś stronie internetowej czytamy, że leczenie oferuje ktoś, kto nie posiada tych kompetencji, taka osoba może być ścigana z odpowiedniego paragrafu. Słowo „leczenie” coraz częściej zastępowane jest z tego względu innymi sformułowaniami, ale jak z tym walczyć to już zadanie dla prawników” – wskazywała prelegentka.

Drugą ważną kwestią, jak podkreślała, jest potrzeba rzetelnej edukacji pacjentów i ich rodzin.
Muszą mieć świadomość, że specyfiki, które przyjmują chorzy w ramach alternatywnego leczenia, mogą być toksyczne.” I dodaje: „Mieliśmy już kilka osób, które brały amigdalinę, co skończyło się ciężką niewydolnością nerek i dializami. Wiele chińskich preparatów ziołowych może być z kolei zanieczyszczonych cisplatyną, z czego chorzy popijający ziołowe herbatki „na wzmocnienie”, zupełnie nie zdają sobie sprawy” – zaznaczyła dr Kapała.

Obowiązkiem lekarza jest przekazanie pacjentowi rzetelnej wiedzy, ale ostateczna decyzja w kwestii wyboru leczenia należy już do chorego. Jeśli pacjenta nie da się przekonać, co się czasem zdarza, wpisujemy tę informację do historii choroby, pacjent składa swój podpis i sprawa zostaje zamknięta” – mówiła ekspertka z NIO-PIB.



Za: rynekzdrowia.pl

Podobał Ci się artykuł?

Polecane

Oświadczenie

Dostęp do zawartości serwisu e-dtp.pl jest możliwy dla osób uprawnionych do wystawiania recept lub osób prowadzących obrót produktami leczniczymi.