Wyjście na fitness, głośny śmiech w towarzystwie czy zabawa z dziećmi – dla wielu osób te codzienne sytuacje wiążą się z lękiem. Nietrzymanie moczu (NTM) to problem, o którym wciąż mówimy szeptem, choć statystyki są nieubłagane. Problem ten dotyka on nawet co czwartą kobietę i co dziesiątego mężczyznę w Polsce. Wbrew powszechnym mitom, popuszczanie moczu nie jest „naturalnym etapem starzenia się” ani koniecznością, z którą trzeba się pogodzić. To dolegliwość medyczna, którą współczesna medycyna potrafi skutecznie leczyć.
Rodzaje nietrzymania moczu – rozpoznaj swój problem
Zrozumienie typu NTM jest kluczowe, ponieważ od tego zależy wybór metody leczenia. Najczęściej spotykamy się z wysiłkowym nietrzymaniem moczu (WNM), gdzie wyciek następuje podczas kichania, kaszlu czy podnoszenia ciężarów. Wynika to zazwyczaj z osłabienia mięśni dna miednicy. Drugim typem jest naglące nietrzymanie moczu, czyli tzw. parcia naglące. W tym przypadku czujesz nagłą, potężną potrzebę pójścia do toalety, której nie da się powstrzymać. Często stoi za tym pęcherz nadreaktywny (OAB). Istnieje także postać mieszana, łącząca oba te problemy.
Dlaczego ja? Przyczyny i czynniki ryzyka
U kobiet problem często pojawia się po ciąży i porodzie siłami natury, kiedy mięśnie dna miednicy zostają nadwyrężone, lub w okresie menopauzy, gdy spadek estrogenów osłabia elastyczność tkanek. U mężczyzn NTM najczęściej wiąże się z przerostem prostaty lub zabiegami urologicznymi. Istnieją jednak uniwersalne czynniki ryzyka, na które mamy wpływ: nadwaga, palenie tytoniu (powodujące przewlekły kaszel) oraz ciężka praca fizyczna. Niezależnie od przyczyny, pierwszym krokiem do poprawy komfortu życia zawsze powinna być szczera rozmowa z lekarzem – urologiem, ginekologiem lub fizjoterapeutą uroginekologicznym.
Jak leczyć nietrzymanie moczu?
Dobra wiadomość jest taka, że leczenie nietrzymania moczu zaczynamy od metod najmniej inwazyjnych, które dają świetne rezultaty. Fizjoterapia uroginekologiczna to dziś złoty standard – nauka prawidłowej pracy mięśniami dna miednicy (często nazywanymi mięśniami Kegla) potrafi zdziałać cuda. Równie ważna jest zmiana stylu życia: redukcja masy ciała, unikanie produktów drażniących pęcherz (jak kofeina czy alkohol) oraz dbanie o prawidłowe nawodnienie. W bardziej zaawansowanych przypadkach lekarz może zalecić farmakoterapię lub nowoczesne, małoinwazyjne zabiegi.
Nie wstydź się szukać pomocy
Pamiętaj, że nietrzymanie moczu to choroba jak każda inna, a szukanie pomocy to nie wstyd, lecz wyraz troski o własne zdrowie i jakość życia. Korzystaj z wytycznych i zaleceń publikowanych przez Polskie Towarzystwo Urologiczne i portal Pacjent.gov.pl. Najważniejsze jednak, by niepokojące objawy skonsultować z lekarzem pierwszego kontaktu, który powinien skierować do odpowiedniego specjalisty.
Nie pozwól, by pęcherz dyktował Ci warunki – odzyskaj kontrolę i ciesz się każdą chwilą bez ograniczeń.
FAQ – Najczęstsze pytania o NTM
Czy nietrzymanie moczu samo minie?
Niestety rzadko. Nieleczone NTM ma tendencję do pogłębiania się, dlatego im wcześniej wdrożysz ćwiczenia lub leczenie, tym szybciej wrócisz do pełnej sprawności.
Czy muszę przestać pić wodę, żeby ograniczyć problem?
Absolutnie nie! Ograniczanie płynów zagęszcza mocz, co dodatkowo drażni pęcherz i nasila parcia. Ważne, by pić wodę małymi porcjami przez cały dzień.
Do kogo udać się po pomoc?
Zacznij od ginekologa lub urologa. Bardzo pomocny będzie również fizjoterapeuta uroginekologiczny, który oceni stan Twoich mięśni.
